Noc z trzydziestego pierwszego grudnia na pierwszego stycznia musi być udana i stanowić wspaniały materiał do wspomnień po latach. Musimy znaleźć właściwą scenerię, by godnie pożegnać i przywitać Nowy Rok, a także powziąć postanowienia na następne dwanaście miesięcy. Legnica jest właśnie takim miejscem. Jej oferta jest bogata, a przy tym – tania.
Bale rozpoczynają się wieczorem, ale goście mogą przyjechać znacznie wcześniej, by obejrzeć zabytki architektury Legnicy. Gdy zapadnie zmrok, ci z Państwa, którzy nie zdecydowali się na koncert z okazji Sylwestra, udadzą się do jednego z wielu hoteli, moteli, sal na przyjęcia, a nawet – pałaców. Ceny są różne i uzależnione od rangi lokalu oraz zróżnicowania oferty. Zaczynają się od 100 zł od osoby, a kończą na 500 zł.
Propozycji co niemiara. Żelaznym punktem programu jest oczywiście zabawa przy najbardziej znanych hitach polskiej i zagranicznej sceny pop (czasem z wodzirejem), kolorowe światła, serpentyny, przekąska (najczęściej na zimno) oraz oczywiście lampka szampana o 24.00.
Program imprezy rozbudowuje się zwyczajowo – rzecz jasna mówimy tutaj o ofercie hoteli czy pałacyków – o pokaz sztucznych ogni, loterię noworoczną połączoną z rozdaniem nagród, gry i zabawy, pokaz barmański, dodatkowe ciepłe jedzenie (szwedzki stół), gry w kręgielni. Po zamówieniu miejsca na zabawie (najlepiej na kilka miesięcy przed całym „eventem”), dostajemy zarezerwowany uprzednio na nasze nazwisko stolik. Kelnerzy oferują jedzenie, którego koszt stanowi pewną część biletu (np. jeden szampan na dwie osoby, zakąski, napoje bezalkoholowe bez ograniczeń) – za resztę musimy zapłacić sami (każda następna butelka alkoholu, najczęściej wódki, kosztuje około 25 zł).
Część lokali oferuje możliwość zapewnienia transportu; po imprezie możemy zaś cieszyć się udogodnieniami naszych pokoi: natryski, radio, telewizor, dostęp do Internetu.